– Pamiętam, jak kiedyś się mówiło, że mamy wspaniałych informatyków, tylko nie mamy komputerów. Pytałem tych, którzy tak mówili: skąd wiecie, że są tacy wspaniali, skoro nie mają komputerów? Podobną sytuację przeżyłem w jednostce GROM, kiedy nią dowodziłem. GROM chwalił się misją w Haiti, tylko że na misję żołnierze polecieli pasażerskim samolotem i nie mieli żadnej technologii i uzbrojenia — mówił podczas Kongresu 590 w Warszawie gen. dywizji w stanie spoczynku Roman Polko w rozmowie z ISBnews.TV.
Pierwszą rzeczą, na którą postawił gen. Polko w jednostce GROM to zakup nowoczesnych technologii.
– Kupowałem to co jest pod półką, a nie na półce. Nawiązałem kontakt z inż. Piotrem Moncarzem, poleciałem do Doliny Krzemowej w USA i testowaliśmy system Land Warrior. Jest to system zintegrowanego żołnierza, który widzi poprzez celownik broni, a ten celownik jest w komputerze a wizjer na oku — mówi gen. Polko.
Dzisiaj na przykład w Innovatorium Łukasiewicza buduje się roboty pola walki.
– Technologia to jest to, co daje dzisiaj sukces. Popatrzmy, żołnierz inwalida w Ukrainie jest w stanie skutecznie zwalczać rosyjską ofensywę. Dlaczego? Bo jest np. operatorem drona — dodaje gen. Roman Polko.
W ćwiczeniach na poligonach najlepiej wypadają ci żołnierze, którzy mają do dyspozycji elektronikę.
– Technologia i człowiek, który tę technologię potrafi dobrze użytkować, daje zwycięstwo na polu walki. Bez tej technologii, którą na szczęście pozyskujemy, naprawdę moglibyśmy się czuć bezbronni — mówi Roman Polko.
Polska wykorzystała kryzys w Ukrainie, żeby zrewolucjonizować polską armię.
Polecamy podcasty ISBnews na SoundCloud