Embargo na stal ma być elementem kolejnego pakietu sankcji, jakie Unia Europejska nałoży na Rosję za jej atak na Ukrainę. Do tej pory prawie 1/4 stali na polskim rynku pochodziła z hut na wschodzie. Teraz dostawy znacząco się zmniejszyły, co może powodować dla branży przejściowe problemy – mówi prezes Global Strateg Consulting, Agnieszka Pawłowska w rozmowie z ISBnews.tv
Jeśli przedsiębiorcy, po wprowadzeniu embarga, znajdą sobie innych dostawców, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że będzie ona droższa. Z danych GUS wynika, że średnio tona stali sprowadzonej z Rosji była najtańsza spośród wszystkich najważniejszych importerów.
– Tylko w ciągu ostatniego tygodnia ceny stali poszły w górę o ponad 10%, a z kolei złom zdrożał z 500 do 700 USD za tonę, drożeje też stal chińska. Zatem konkludując: czekają nas ciężkie czasy z uwagi na dostępność jak i kosztowność branży stali i przede wszystkim metalurgicznej, a tym samym finalnie i produktów z nich wytwarzanych – podsumowała Pawłowska.