– Między indeksem cen opublikowanym przez GUS a naszym są nieznaczne różnice, jednak tendencja jest ta sama. Ceny nam rosną i jest to poziom 4,3% r/r. Są kategorie, które wzrastają zdecydowanie szybciej, ale również takie, w których można zauważyć stabilność lub nawet lekki spadek. W okresie letnim liderem wzrostu cen były napoje – powiedziała dr inż. Anna Motylska-Kuźma, prodziekan ds. kierunków biznesowych Uniwersytet Dolnośląski DSW we Wrocławiu, w rozmowie z ISBnews.TV.
Słodycze były kolejną kategorią, w której ceny były wyższe. Jak wyjaśnia ekspertka, jest to związane ze wzrostem kosztów cen energii oraz cen surowców, czyli kakao, które nieustannie drożeje oraz cukru. Inną kategorią były owoce. Za wzrost ich cen odpowiadały silne przymrozki na początku sezonu oraz wyładowania atmosferyczne w środku lata.
– Prognozuje się, że inflacja powinna być w granicach między 5 a 7% w skali roku. Natomiast będą pewne kategorie, na których może pojawić się dwucyfrowy wzrost, tu przede wszystkim mowa o warzywach i owocach – podsumowała.
Przygotowała: Dominika Ostrowska